przejdź do treści
UE
dnia 22.06.2016 roku

Magiczny piknik seniorów w Trzęsaczu

Serca i niezwykła energia zdominowały rzęsisty deszcz…

Nie wiem, czy pióro jest w stanie pokazać ten wyjątkowy obraz ostatniego wyjazdu seniorów do Trzęsacza. Z pewnością w ten sposób nie oddamy wszystkich odczuć, jakie towarzyszyły uczestnikom wyprawy, ale choć odrobinę przybliżymy nastroje.

 

Kolejna już wycieczka gryfickich seniorów do Trzęsacza przygotowywana była dosyć długo, ponieważ jest to naprawdę duże przedsięwzięcie. Żeby wszystko było dopięte na przysłowiowy ostatni guzik, potrzebny jest czas. Kiedy nastał dzień wyjazdu okazało się, że pogoda sprawiła strasznego psikusa. W piątek 17 czerwca br., z góry po prostu lała się woda. Jednak nie zraziło to zupełnie seniorów, a więc tym bardziej organizatorów. Z uśmiechem wsiadali do naszej "ciuchci retro", którą dzięki sympatii właściciela podróżowali z dużą zniżką, a wraz z nimi przedstawiciele mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Gryficach. To był wspaniały widok. Rzęsisty deszcz i duża grupa ludzi w słusznym wieku z błyskiem w oczach i radością na twarzy, w drodze do nadmorskiej miejscowości, kiedy rozum podpowiadał zupełnie inną decyzję. Ale uczestnicy tego wyjazdu kierowali się sercem, a nie rozumem i wygląda na to, że wiedzieli doskonale, co robią. Już podczas podróży w wagonikach rozbrzmiewał śpiew i szczery radosny śmiech, tak seniorzy zmierzali do celu. A celem był Pałac w Trzęsaczu, gdzie kolejny przyjaciel Kazimierz Karapuda, prowadzi swoją działalność turystyczną i kierowany ogromną sympatią do seniorów wyraził zgodę, aby na jego terenie odbył się ten magiczny piknik. Bo o tym, że był magiczny wiedzą doskonale jego uczestnicy. Deszcz przez cały czas lał, ale na seniorów czekała już gorąca kawa i herbata oraz duża porcja pysznego ciasta. Pierwsze takty muzyki, początkowo z nośnika elektronicznego, sprawiły, że nogi zaczęły pląsać, a ciała podrygiwać i tak rozpoczęła się wielka zabawa pod chmurką, z której lała się woda. Oczywiście miejsca, gdzie przebywali seniorzy były zadaszone, ale wszędzie obok wody nie brakowało. Jednak nic nie było w stanie zmącić cudownych nastrojów ludzi nieco wcześniej urodzonych. Nastrojów, jakich próżno byłoby szukać u młodszych wiekiem. Te niesamowite iskry w oczach, gorące serca i radosne uśmiechy, po prostu powalały. Seniorzy tryskali energią i skutecznie zarażali nią organizatorów przedsięwzięcia, czyli pracowników Domu Pomocy Społecznej w Gryficach. Często ładowali "akumulatory" ciepłymi posiłkami przygotowanymi przez kuchnię DPS na czele z cudowną Agnieszką, która wszystkiego dopilnowała. Były kiełbaski z cebulką, kaszanka z grilla, przepyszna grochówka, ryż zapiekany z jabłkami, lody, niezwykle smaczny smalec i ogórek, pomidory oraz na drogę powrotną słynna bułka z potężnym okładem. Organizatorzy przygotowali dla seniorów szereg konkursów z nagrodami, do których nie trzeba było nikogo namawiać. Na spotkanie dotarł też Kazimierz Herbut, ulubiony muzyk uczestników pikniku, który od tej pory wspierał bawiących się seniorów potężną dawką skocznych utworów. Na przepełniony śmiechem, śpiewem i gwarem piknik, przybyli również dwaj sponsorzy  w osobach Łukasza Czyrnego - radnego Rady Powiatu Gryfickiego oraz Marcina Niżniowskiego panowie z radością przyłączyli się do zabawy z seniorami. Wśród sponsorów należy wymienić:

Artur Łącki - radny Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego

K. T. Oświęcimski - poseł na Sejm RP VI i VII kadencji

Łukasz Czyrny - radny Rady Powiatu Gryfickiego

Marcin Niżniowski - firma Pedrobud

Kazimierz Karapuda - właściciel Pałacu w Trzęsaczu

Marzena Pelc - radna Rady Miejskiej w Gryficach

Nadmorska Kolej Wąskotorowa

GS Trzebiatów - piekarnia i hurtownia spożywcza

Rojan - hurtownia wielobranżowa Ząbrowo

Sklep Intermarche Gryfice

Anna i Marcin Stachowiak - hurtownia spożywcza Gryfice

Jarosław Krawczyk - bar Bajuda Trzebiatów

Gospodarstwo rolnicze E.R. Polowczyk Niczonów

 

Oczywiście wszyscy, zarówno organizatorzy jak i seniorzy, serdecznie dziękują współautorom zjawiskowego spotkania, przyjaciołom, bez których całe przedsięwzięcie byłoby niemożliwe do zrealizowania. Dziękują organizatorom, czyli pracownikom DPS z dyrektorem placówki Marzeną Pelc na czele.

 

Ale chyba największe podziękowania należą się Wam kochani seniorzy. Podziękowania za Wasze gorące serca, które wygrały z deszczem i wiatrem. Za poczucie humoru i szalone pomysły. Za Waszą radość życia i werwę. I wreszcie za to, że pokazaliście młodszym pokoleniom, iż mimo słusznego wieku, zmęczenia wieloletnią pracą, codzienną pomocą swoim dzieciom i wnukom, na przekór różnym dolegliwościom, macie w sobie ogromne pokłady energii, wspaniałego humoru i potraficie bawić się niezwykle wesoło. Pokazaliście, że życie trzeba chwytać garściami oraz korzystać z każdego dnia, godziny i minuty.

 

Po kilku godzinach szalonej zabawy, seniorzy nadal śpiewali w drodze powrotnej, zajadając w przerwie "kultową" bułkę z okładem. Deszcz wcale nie odpuszczał, ale bębniące o szyby krople skutecznie zagłuszała jednogłośna deklaracja, że za rok ponownie wszyscy jadą do Trzęsacza. Nawet jeśli pogoda będzie podobna. Seniorzy po prostu mają na to swoje lekarstwo i nie straszny im byle deszcz, wiatr i burza.

 

 

Anna Brzezińska








powrót
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
ZGODA